Dogmat Masonerii, czyli „Instrukcje” wielkiego mistrza Alberta Pike’a, wydane w 1889 r. dla 23 „Wysokich Rad”.

Masoneria jest narzędziem Żydów w przygotowaniu ludzkości na przyjście Antychrysta. Dla wielu osób tego typu stwierdzenie wyda się nazbyt odważne, a może nawet szalone, jednak życie pokazuje, że taka po prostu jest prawda. Masoneria jako hierarchiczny kościół szatana toruje władcy ciemności drogę do jawnego przejęcia władzy nad światem. Spójrzcie tylko na ideę Nowego Porządku Świata, oraz walkę z wszelkimi możliwymi wonnościami człowieka. Ten, kto nie dostrzega nadciągającej dyktatury, ten jest ślepcem.
W momencie kulminacyjnym, na czele wyżej wspomnianej dyktatury stanie Antychryst, we własnej osobie. Można powiedzieć, że Antychryst, dzisiaj rozumiany jako bezbożny, światowy system polityczno- ekonomiczny, jest produktem finalnym żydomasonerii, dla której hegemonii od wieków pracowali zniewoleni przez szatana ludzie i całe piekło. Już w 1907 roku, kandydat na ołtarze, sługa Boży ks. Markiewicz zauważał i prorokował:
„Wzmagają się wszelkiego rodzaju występki i zbrodnie, nieposłuszeństwa, kradzieże, rabunki, bunty, przewroty, morderstwa, słowem powszechne zdziczenie obyczajów u góry i u dołu, upadek państw i narodów. Staczamy się chyżym pędem ku niezwykłej katastrofie na całej kuli ziemskiej.
Dziś stoimy wobec zupełnego odstępstwa od Boga i wobec przewrotu misternie zorganizowanego we wszystkich częściach świata, mającego do rozporządzenia środki straszliwie mordercze. Mało jest ludzi, którzy mieliby pojęcie o krwiożerczej dzikości i zapamiętałości człowieka roznamiętnionego, który jest pozbawiony uczuć religijnych, żadna bowiem filozofia ani żadna nauka nie zastąpi wiary.”
Z kolei żyjąca w latach 1906 – 1964 matka Graf, wizjonerka, pisze w dzienniku:
„W czasach szczęścia i dobrobytu wielu ludzi zapomniało o Bogu i nie zachowuje Jego Przykazań. Z tego powodu Bóg, tak jak w Starym Testamencie, ześle na ludzi plagi i kary, które przyjdą na wszystkie narody. Gdyby większość wiernych, posłuchała próśb Matki Bożej i je wykonała, to mielibyśmy pokój. Ponieważ jednak żądań nie spełniono, będzie musiała przyjść kara.”
Święty Józef, ukazując się w 1972 roku Weronice Luecken, powiedział: „Wasz świat jest o wiele gorszy aniżeli wtedy, kiedy Ojciec Przedwieczny zniszczył go w czasie Noego i Sodomy. Czego możecie oczekiwać, jeżeli teraz się nie nawrócicie?” W przemówieniu do mieszkańców Turynu z dnia 13 czerwca 1980 roku, Jan Paweł II powiedział: „Człowiek zabija Boga w sobie i w innych. Służą temu całe systemy filozoficzne, programy społeczne, ekonomiczne i polityczne.”
Znany powszechnie wielki mistrz masoński Albert Pike (1809-1891), w 1889 roku wydał swoje głośne „Instrukcje” dla 23 „Wysokich Rad” świata. Zapisał w nich:
„Tłumom musimy powiedzieć: czcimy jednego Boga, lecz Boga naszego adorujemy bez zabobonu. Wam jednak, suwerennym wielkim instruktorom generalnym, mówimy to, co macie powtarzać braciom 32, 31, 30 stopnia: religia wolnomularska powinna być przez nas wszystkich, którzy jesteśmy wtajemniczonymi najwyższych stopni utrzymana w całej czystości swej doktryny lucyferycznej.
Tak, Lucyfer jest bogiem; na nieszczęście Adonai jest także Bogiem. Albowiem według ostatecznego prawa nie istnieje światło bez cienia ani piękno bez brzydoty, ani biel bez czerni. Absolut może istnieć jedynie pod postacią dwóch bóstw (…) Czystą i prawdziwą religią filozoficzną jest wiara w Lucyfera.”
Jak widzimy, satanizm jest rzeczywistą wiarą masonerii. Julia Di Bernardo, Wielki Mistrz Wielkiej Loży Regularnej włoskiej, podczas konferencji prasowej w 1991 roku, tak sprecyzował cele masonerii w Europie Wschodniej: „W ciągu dwóch lat światło masonerii oświeci wszystkie kraje Wschodu i Kościół myli się, jeśli sądzi, że może tam wskrzesić dogmatyczną wiarę.” Wcześniej inny czołowy mason, Edgar Quinet, na kongresie Loży Wielkiego Wschodu Francji w 1865 roku powiedział: „W porządku moralnym chcemy przez zupełne wytępienie wszelkich przesądów religijnych i Kościoła katolickiego dojść do zupełnej negacji Boga”.
Główną siłą masonerii jest degradacja intelektualna człowieka przez nieustanne pranie mózgów i demoralizowanie społeczeństw, aby z czasem ludzie zatracili zupełnie pierwotną zdolność odróżniania dobra od zła oraz aby z ich świadomości wymazać raz na zawsze pojęcie grzechu, a tym samym Sądu Bożego, bojaźni wobec Boga i Jego Sprawiedliwości. A teraz spójrzcie na Polskę, na naszą Słowiańską Ojczyznę i co widzicie? Co „cywilizacja śmierci” robi z młodym pokoleniem Polaków?
Przeczytaj również:
Autor. Zespół globalne-archiwum.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Fot. youtube.com