Kolejne gatunki owadów, w żywności dla ludzi w UE: „będziesz jadł robaki, nic nie będziesz posiadał i będziesz szczęśliwy”.

Człowiek musi być upodlony, o tak, musi być dosłownie wdeptany w ziemię, ale spokojnie, wszystko „krok po kroku”. Jeszcze do niedawna szczycono się tym, jaki to świetny pokarm spożywa człowiek, jaki postęp możemy obserwować a dziś postępem nazywa się „jedzenie robaków” lub też owadów. Być może już niebawem, spotkacie się z sytuacją w której ktoś was zaczepi i zapyta: „macie coś do jedzenia, a najlepiej jakieś robaki?”
Drodzy Czytelniczy, Unia Europejska (Babilon naszych czasów) dała zielone światło dla dwóch kolejnych gatunków owadów, które mają być wykorzystywane jako pokarm dla ludzi. Czy dostrzegacie, co z nami robią? Otóż tak zwany „Wielki Reset” postępuje. Ogłupienie człowieka, zrównanie go ze zwierzęciem, postępuje. Ale spójrzcie na to z „ich” punktu widzenia: człowiek- upodlone zwierze, jest łatwiejszy w kontrolowaniu aniżeli Człowiek- Stworzenie Boga.
Tak więc przygotujcie się bo „jazda bez trzymanki” jest coraz bliżej. I uwaga: Agenda ONZ na rzecz „Zrównoważonego Rozwoju 2030” ustaliła, że aby planeta przetrwała, musimy zacząć jeść robaki, owady i mąkę krykietową. I co wy na to? Być może jutro na śniadanie serwowane będą koniki polne? A może zupa ze stada much? Do tego sok z mrówek i placek na bazie korników. Pamiętajcie tylko aby po tak „obfitym” śniadaniu, dobrze umyć ząbki, co by jakaś mucha nie pozostała pomiędzy ząbkami (wybaczcie mi tę „wstawkę”).
A teraz do meritum, otóż Mantra „Wielkiego Resetu”, która do tej pory brzmiała: „nic nie będziesz posiadał i będziesz szczęśliwy”, został poddana ewolucji i brzmi tak: „będziesz jadł robaki, nic nie będziesz posiadał i będziesz szczęśliwy”. Ostrzegamy tu i teraz, nadchodzi dzień, w którym jedzenie „robaków” będzie obowiązkowe. Skąd to wiem? Ponieważ „szaleńcy” na Światowym Forum Ekonomicznym, mówią ludzkości to od lat. Wtóruje im ONZ.
„Wszelkie małe zwierzęta, które pełzają po ziemi, są obrzydliwością – nie wolno ich jeść!”
Księga Kapłańska 11:41.
Cały ciężar „Nowego Porządku Świata” pracuje nad tym, abyś jadł mięso hodowane w laboratorium, zmuszał twoje dzieci do picia mleka hodowanego w laboratorium. No i oczywiście, abyś pamiętał o owadach bądź robakach, aby te były częścią twojej codziennej diety, a wszystko to oczywiście w imię posiadania „zielonej” planety, czyli dla „naszego dobra”. Ale pamiętaj, że kiedy mówią o „zmniejszeniu emisji dwutlenku węgla”, to de facto mówią, że chcą się pozbyć znacznej części ludzkości (depopulacja).
Reasumując, sproszkowana forma Acheta Domesticus (świerszcz domowy), otrzymała zielone światło do spożycia przez ludzi w Unii Europejskiej. To nie koniec, otóż zatwierdzono także sprzedaż i konsumpcję larwalnej formy Alphitobius Diaperionus, która otrzymała zielone światło do spożycia przez ludzi w postaci mrożonej, pastowej, suszonej i sproszkowanej, a to wszystko oczywiście dla obywateli Unii Europejskiej (Babilonu naszych czasów).
Nowe produkty wyprodukowane na bazie owadów i przeznaczone do spożycia przez ludzi stanowią najnowszy krok Unii Europejskiej w kierunku normalizacji konsumpcji owadów poprzez prawodawstwo. Ponad to wiele „grubych ryb” z różnych organizacji, promuje owady jako produkt spożywczy zarówno ze względów ekonomicznych, jak i środowiskowych. Nasilenie tego procederu możemy obserwować w ostatnich latach.
Tak zwane „światowe elity” chcą odsunąć zachodnie populacje od jedzenia mięsa. Proces ten ma się zakończyć do roku 2030. Temat ten po raz kolejny został zauważony na dorocznej konferencji Światowego Forum Ekonomicznego w Davos w roku 2023: „Jeśli miliard ludzi przestanie jeść mięso, mówię wam, będzie to miało duży wpływ na poprawę klimatu”. Zauważył Jim Hagemann Snabe, prezes niemieckiego producenta Siemens, podczas panelu na temat zmian klimatu.
Przeczytaj również:
Autor. Zespół globalne-archiwum.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Fot. yotube.com