Pandemia, której nie ma? Szczepionka będąca trucizną? TVPinfo i propaganda strachu? Odrzuć to i przeczytaj jak jest naprawdę.


I wszystko byłoby super, nawet moglibyśmy się zdrowo pośmiać gdyby nie fakt, że trucizna na COVID-19 potocznie zwana szczepionką, będzie śmiertelnie niebezpieczna. Piszemy wam o tym już dziś, abyście mieli tego świadomość, dzięki której gdy nadejdzie moment wyboru, będziecie mogli wybrać opcję bezpieczną dla waszego zdrowia i życia.

Premier Mateusz Morawiecki przy asyście Ministra Zdrowia Adama Niedzielskiego, który de facto nawet nie jest lekarzem, ogłosili zbliżającą się falę szczepień na COVID-19. Na marginesie dodamy, że postawienie Adama Niedzielskiego na czele resortu zdrowia bez wykształcenia lekarskiego to tak jak postawić ślusarza za sterami Boeinga 777 i polecenie mu wykonanie rejsu z jednego punktu do drugiego. Ja osobiście na ten lot z pewnością bym się nie chciał załapać.

Budzi niepokój również masowy proceder naiwności mediów, które pojawienie się potencjalnej szczepionki na SARS-CoV-2, postrzegają jako jedyne zbawienie. Otóż pojawienie się tej trucizny, powszechnie nazywanej przez Premiera szczepionką, w żadnym wypadku nie stanowi elementu nadziei, lecz bardziej zagrożenia, dlaczego? Testy medyczne powstających szczepionek trwają do dziesięciu lat, tutaj proces ten trwa zaledwie około trzy miesiące. Dostrzegacie różnicę?

Zapalenie rdzenia kręgowego, zapaść organizmu, duszności, zapalenie płuc, bardzo wysoka gorączką i cała lista schorzeń i chorób jeszcze nawet nie nazwanych, bo nigdy dotąd nie występujących, to tylko nieliczne efekty uboczne trucizny, potocznie nazywanej szczepionką na COIVD-19, efekty uboczne, o których w mediach głównego nurtu nie usłyszycie. Powstaje pytanie, czy wyżej wspomniane media są tak zaślepione czy też ich całkowite milczenie zostało kupione.

I teraz miliony Polek i Polaków przyjmie tę truciznę potocznie nazywaną szczepionką z nadzieją, że ona im pomoże. Jakże złudna nadzieja została wykreowana przez Premiera i Ministra Zdrowia we współpracy z mediami, które de facto z mediami nie mają nic wspólnego a bardziej z centrum cyfrowej propagandy. Jednakże to nie koniec, ponieważ od tej całej kpiny zagrażającej zdrowiu i życiu, zwanej potocznie szczepionką, można całkowicie abstrahować, ponieważ jak dowodzą lekarze z całego świata, pandemii po prostu niema.

Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 została „przereklamowana” w konkretnym celu. Jeżeli znaczna część społeczeństwa jeszcze tego nie dostrzega, to dzieje się tak, dlatego ponieważ media głównego nurtu skutecznie sieją zamęt i strach. Drodzy Czytelnicy oto, co uważamy: pandemia to droga do przymusowych szczepień, bezgotówkowego społeczeństwa i cywilizacji pod pełnym nadzorem a koronawirus SARS-CoV-2 został przede wszystkim uzbrojony w ogólnoświatową kampanię strachu i dezinformacji, zaprojektowaną tak, abyśmy się tak bali, że w „mgle wojny” nie dostrzeżemy tego, co robią globalistyczne elity.

W sprawie koronawirusa SARS-CoV-2, od samego początku okłamywały nas Chiny, Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), Bill Gates, Anthony Fauci, Centrum Chorób Zakaźnych (CDC). Wszyscy ważni „gracze” w tej rozgrywce zawiedli zaufanie społeczne. Najwyższy czas obudzić się ze snu, ponieważ świat nie jest taki jak wmawiają nam, że jest, media głównego nurtu. Nastała wojna o wolność człowieka.

Koronawirus SARS-CoV-2 jest realny, to nie ulega wątpliwości. Natomiast wątpliwości ulega jego rzekomy globalny zasięg. Otóż czy nie zdziwiło was to, że część chorych na COVID-19 dosłownie topi się pod respiratorem i umiera a blisko dziewięćdziesiąt procent pozostałych pacjentów nie odczuwa żadnych objawów? Skąd ta różnica? Czy to normalne, że dochodzi do takich dysonansów? Zdecydowanie, jest to coś paranoicznego i zastanawiającego. Wyjaśnienie jednak wbrew pozorom, jest banalne.

Testy na wykrywalność SARS-CoV-2 są skrajnie nieskuteczne. Otóż w przyrodzie istnieje wiele koronawirusów, które co jakiś czas infekują człowieka. Zapewne wiele osób z was obecnie posiada jakiegoś koronawirusa, ponieważ to normalne i nasz organizm sobie radzi z nimi, tak, że nawet nie wykazujemy żadnych objawów. Jednak testy na SARS-CoV-2 wykazują obecność jakiegokolwiek koronawirusa, a nie tylko i wyłącznie SARS-CoV-2.

To tłumaczy skąd tak pandemia, i dlaczego część chorych umiera by z kolei druga część nawet nie wykazywała objawów przeziębienia. Zatem, testy przekłamują poziom pandemii, ponieważ wykrywają każdego koronawirusa w organizmie, co lawinowo podnosi współczynnik zarażeń. Po drugie, testy te są również skrajnie nie skuteczne, gdyż Laboratorium Zdrowia Publicznego w Tanzanii po przebadaniu próbek między innymi od zwierząt, owoców i warzyw, wykazało obecność koronawirusa SARS-CoV-2 w otrzymanych próbkach.

I tak dla przykładu, na koronawirusa SARS-CoV-2 powodującego chorobę COVID-19 zachorował olej silnikowy, papaja a nawet koza. Obecnie lista tego typu absurdów jest dłuższa i dołączyły do niej mrożonki, sok Tymbarka oraz liczne warzywa i owoce. Taka jest skuteczność testów a zatem taka jest pandemia oparta na wyżej przytoczonych testach. Nazwać to jedną wielką kpiną to tak jak nie powiedzieć zupełnie nic.

I wszystko byłoby super, nawet moglibyśmy się zdrowo pośmiać gdyby nie fakt, że trucizna na COVID-19 potocznie zwana szczepionką, będzie śmiertelnie niebezpieczna. Piszemy wam o tym już dziś, abyście mieli tego świadomość, dzięki której gdy nadejdzie moment wyboru, będziecie mogli wybrać opcję bezpieczną dla waszego zdrowia i życia.


Przeczytaj również:

Niewiarygodne! Publikujemy film, na którym test na antygen COVID-19 wykrywa SARS-CoV-2 w soku owocowym Tymbarka.


Autor. Zespół globalne-archiwum.pl

Wszelkie prawa zastrzeżone.

Fot. youtube.com


 

Dodaj komentarz