„Starsi” rdzenni mieszkańcy USA, dzielą się historiami o „gwiezdnych ludziach”, żyjących na Ziemi a w zasadzie we wnętrzu naszej planety.


Czy zatem jesteśmy sami? A jeśli nie jesteśmy sami to, jakie będą konsekwencje, gdy opinia publiczna stanie się w pełni tego świadoma? Jak zmieni to sposób, w jaki patrzymy na otaczającą nas rzeczywistość? Naukę? Technologię? Historię? Jedno nie ulega wątpliwości, otóż oficjalna wersja historii, która została nam narzucona w procesie nauczania, jest w znacznej mierze różna od historii ludzkości zgodnej z prawdą. Możnym tego świata zależy na tym, aby ludzkość żyła w nieświadomości, aby była odcięta od prawdy i wiedzy.

„Wiara w podziemne światy została przekazana jako mity lub legendy wśród pokoleń ludzi z całego świata. Na przykład Sokrates mówił o ogromnych zagłębieniach na Ziemi, które były zamieszkane, i ogromnych jaskiniach, w których płynęły rzeki. Indianie Cherokee opowiadają, że kiedy po raz pierwszy przybyli do południowo-wschodnich Stanów Zjednoczonych, znaleźli wiele zadbanych ogrodów, ale nie ludzi, którzy by się nimi opiekowali.

Dopiero po wielu miesiącach w końcu odkryli grupę ludzi, którzy mieszkali pod ziemią i wychodzili tylko nocą, aby zajmować się ogrodami. Zbierali żywność i zabierali je pod ziemię do swoich miast. Ci ludzie byli drobni, mieli niebieską skórę i duże czarne oczy. Promienie słoneczne były dla nich zbyt ostre, więc budowali swoje miasta pod ziemią i wychodzili tylko nocą, korzystając ze światła księżyca. Cherokee nazywali ich Księżycowymi Ludami”.

Powyższy cytat pochodzi od dr. Ardy Sixkiller Clarke, emerytowanego profesora z Montana State University, który od wielu lat prowadzi badania nad „Gwiezdnymi Ludami”, zbierając wszelkie informacje na temat spotkań między nimi a rdzennymi Indianami, do jakich dochodziło na przełomie lat. O tych osobach wspomniano również w książce z 1797 roku Benjamina Smitha Bartona, który wyjaśnia, że ​​są nazywani „księżycowookimi”, ponieważ słabo widzieli w ciągu dnia.

Późniejsze warianty dodają dodatkowe szczegóły, twierdząc, że nieliczni z nich posiadali białą skórę i że stworzyli prekolumbijskie ruiny w okolicy, ponad to mieli oni posiadać umiejętność komunikacji przy pomocy myśli. Barton przytoczył swoje źródło jako rozmowę z pułkownikiem Leonardem Marbury. Z kolei w swojej książce, Clarke przytacza historię opowiedzianą jej przez 84-letniego starszego, którego nazwała „wujkiem Beau”.

Według niego: „Starzy opowiadają historie o ludziach z gwiazd, którzy mieszkali pod ziemią w pobliżu Tanany. Istnieje wiele historii, które dawni ludzie opowiadali o Gwiezdnych Ludziach, którzy mieszkali wśród nich, po czym na stałe zeszli do podziemia w pobliżu Tanany. Inupiaci wierzą, że przybyli oni na Ziemię statkiem kosmicznym ”. Tego typu relacji jest znacznie więcej, co sugeruje, że coś w tej całej historii może być z prawdy.

Następnie Clarke zapytał go, czy kiedykolwiek widział statek kosmiczny, na co „wuj Beau” odpowiedział: „Wiele razy. Urodziłem się tutaj, na terytorium Atabaski. Byłem tu, zanim Alaska stała się państwem, a mój lud żył tu przez tysiące lat, zanim przybył tu jakikolwiek biały człowiek. Były statki kosmiczne odwiedzające Alaskę, kiedy nazywała się Alaxsxaq, i będą odwiedzać je długo po tym, jak nie będzie już Alaski. Myślę, że zawsze tu byli, tak jak mówili starzy. Rząd o tym wie, ale niewiele mogą zrobić. Byli tu na długo przed powstaniem rządu.”

Kilka starożytnych tekstów z różnych kultur wspomina o istotach z „innego świata”, które istnieją w naszym własnym. Jednym z takich światów, do którego odnoszą się tradycje buddyzmu tybetańskiego i hinduizmu, jest Szambala, opisana jako ukryte królestwo na naszej własnej planecie, miejsce, którego nie rozumiemy i które jest trudne do znalezienia. Tak naprawdę nigdy tam nie byliśmy, przynajmniej z tego, co wiemy.

Czy zatem jesteśmy sami? A jeśli nie jesteśmy sami to, jakie będą konsekwencje, gdy opinia publiczna stanie się w pełni tego świadoma? Jak zmieni to sposób, w jaki patrzymy na otaczającą nas rzeczywistość? Naukę? Technologię? Historię? Jedno nie ulega wątpliwości, otóż oficjalna wersja historii, która została nam narzucona w procesie nauczania, jest w znacznej mierze różna od historii ludzkości zgodnej z prawdą. Możnym tego świata zależy na tym, aby ludzkość żyła w nieświadomości, aby była odcięta od prawdy i wiedzy.


Przeczytaj również:

Tajne dokumenty CIA i KGB opisują atak UFO na jednostkę wojskową zlokalizowaną na Syberii.


Autor. Zespół globalne-archiwum.pl

Wszelkie prawa zastrzeżone.

Fot. pixabay.com


 

Dodaj komentarz