Tajemnica Medjugorie Cz.1 Objawienia naszych czasów.

10 Tajemnice Medjugorie Cz.1 Objawienia naszych czasów
Fot. flickr.com

[fb_button]

Medjugorie to dziś dla wielu osób świeckich, ale i duchownych miejsce będące świadkiem nadzwyczajnych wydarzeń, często wspomina się o tym, iż jest to współczesny znak czasu, ponieważ nigdy wcześniej Maryja nie ukazywała się regularnie przez wiele lat w jednym miejscu nieustannie nawołując do opamiętania, pokuty i modlitwy, zatem można szybko dojść do wniosku, że obecna sytuacja na świecie jest na tyle skrajna, iż niebo ingeruje właśnie w taki wyjątkowy sposób tutaj na ziemi a konkretnie w Medjugorie. Nie trzeba być wybitnie wtajemniczonym w tę tematykę by dostrzec wyjątkowość tych objawień, bo właśnie o owe objawienia tutaj chodzi.

Idąc dalej tym tropem wcześniej czy później spotkamy się z informacją, iż póki, co Kościół nie wypowiedział się ostatecznie w kwestii tych, że objawień, to też w gruncie rzeczy cała sprawa dosłownie wisi w powietrzu i jest nieuregulowana z punktu widzenia wiary. Osoby kierujące się autorytetem Kościoła mogą mieć problem z objawieniami, w Medjugorie ponieważ nie stoją one w jednym szeregu z takimi jak chociażby w Fatimie. Zatem powstaje zasadnicze pytanie, dlaczego Kościół nie wypowiedział się jednoznacznie w kwestii tych objawień?

Objawienia trwają już kilkadziesiąt lat, w takim razie czasu na odniesienie się, co do autentyczności Medjugorie było wystarczająco dużo. Dlaczego tak trudno powiedzieć tak lub nie? Jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, iż objawienia Maryjne w Medjugorie są obecnie znane na całym świecie, a pielgrzymi tysiącami odwiedzają to miejsce to czy tym bardziej Watykan nie powinien określić jasno swojego stanowiska? Z punktu widzenia roli, jaką pełni Kościół można by pokusić się o stwierdzenie, iż jest to jego obowiązek. Jak wiemy z Biblii Jezus nie miał problemu z jasnym wyrażaniem myśli, tak było tak natomiast nie było nie, a mimo to obecnie zaciera się granica między tymi sferami, między prawdą, kłamstwem czy domniemaniem. Osobiście uważam, że nigdy nie powinno dojść do sytuacji, w której mamy do czynienia z konkretnymi objawieniami, które docierają do ludzi z całego świata a Kościół stoi w gruncie rzeczy obok nich i czeka, czeka, czeka…

Z drugiej jednak strony można napisać, że w gruncie rzeczy sama Biblia niesie ze sobą tak rozległe przesłanie, jest ono ogromnie wartościowe i pełne, to bardzo ważne, dlatego raz jeszcze można to podkreślić, iż jest ono pełne, że nie trzeba nic więcej. To twierdzenie jest słuszne, gdyż treść Biblii to słowa Boga a zatem jest to ostateczny i jedyny wyznacznik, jakim człowiek powinien się kierować. Dlatego też Medjugorie czy inne miejsca tego typu mogą być przez nas traktowane jako coś, co istnieje, ale do końca nie wiadomo jak się do tego odnieść.

Żyjemy w XXI wieku, jest to czas wielkich przemian, mówi się, iż jest to także ostatnia prosta do globalnych zmian na naszej planecie, abstrahując od tego wszystkiego można sięgnąć właśnie po Biblię i nowy testament. Jest tam napisane by żadnego proroctwa nie lekceważyć, lecz badać a to, co dobre pozostawić, zachować. Jest to szalenie istotne przesłanie szczególnie dziś. Bowiem czy możemy sobie pozwolić na patrzenie przez palce względem niektórych objawień czy proroctw, które dotyczą naszych czasów, i niosą ze sobą nowe światło na słowa Boga wypowiedziane kiedyś ustami proroków?

W ten oto sposób pętla się zamyka a my powracamy do Medjugorie. Czy jest ono autentycznym miejscem objawień czy też nie? Co na to Watykan, czy wypowie się w sposób ostateczny i pełny czy nadal pozostawi tę kwestię na przyszłość? Niebo robi, co może by ocalić ludzkość. Objawienia i proroctwa są tego dowodem. Nie możemy sobie pozwolić na zbagatelizowanie niektórych przesłań, nie możemy sobie pozwolić na niejasności w tych kwestiach, gdyż są to sprawy ponad czasowe a ceną jest ludzkie życie, zbawienie i ofiara Jezusa na krzyżu, który oddał swoje życie za każdego.

Wiele osób pokusi się o stwierdzenie, że skoro dany temat, miejsce objawień czy konkretne proroctwo są zbyt kontrowersyjne czy nie do końca wyjaśnione to może lepiej pozostawić je, porzucić i skierować wzrok względem tego, co pewne, ubite i stałe. Wydawać się może, iż jest to słuszne, bo w wielu przypadkach rzeczywiście jest, ale może też być to postawa zgubna. Żydzi trzymali się zasad, prawa Bożego a jednak zamordowali Jezusa, ponieważ ten głosił ewangelię, której nie rozumieli, której rozumieć nie chcieli. Dla Sanhedrynu była to wiedza niebezpieczna, nowa i nie pojęta, dlatego zamiast ją zgłębić i zbadać podjęto decyzję o usunięciu Słowa Bożego.

Czy obecnie taka sytuacja może mieć miejsce, a świat zamiast zwrócić swój wzrok w kierunku współczesnego przesłania woli dla bezpieczeństwa pozostawić je na boku ze szkodą dla ludzi i samego świata? I wreszcie, co może zrobić Bóg oraz całe Niebo, jeżeli coraz mniej ludzi Go słucha? Zaiste jest to dziwne a nawet zastanawiające, iż w wielu przypadkach to człowiek szybko i często bez głębszej refleksji decyduje, co pochodzi od Boga a co nie. To człowiek szafuje przesłaniem, które jest ponad wszystkim. Boga i Jego przesłania nie można szufladkować. To tak jak gdyby człowiek decydował o tym, co może do nas mówić Bóg a czego nie może, czego mu nie wypada. Kuriozalna sytuacja mająca coraz częściej miejsce w ideologii tego świata.

[fb_button]

Autor. Zespół globalne-archiwum.pl

Wszelkie prawa zastrzeżone.

Dodaj komentarz