W mediach „głównego rynsztoku” promuje się jednoczesne „szczepienie” na COVID-19 i grypę. Rezultat może być opłakany!

Mogło wydawać się, że w kwestii absurdów związanych z „PLANdemią” COVID-19, wydarzyło się już wszystko, a nasi rządzący sięgnęli już intelektualnego dna. Otóż myliliśmy się, wydarzyło się coś nowego, co sprawiło, że ci sami politycy to dno, którego dosięgli, przebili ostatecznie głową. Nic nie warte testy PCR, które wykrywają „koronkę” nawet w oleju silnikowym to „pikuś”. Niedziałający lockdown to także „pikuś”, no z wyjątkiem tego, że doprowadził on do ruiny wiele polskich przedsiębiorstw.
Co dalej? A tak, nie możemy zapominać o tak zwanych szczepieniach na COVID-19, które nie są szczepionkami, ale nie przebadaną terapią genową opartą na mRNA, co de facto czyni każdego, kto się „zaszczepił” tym preparatem, królikiem doświadczalnym. No niestety, przykro nam, ale takie są fakty a faktów nie można zmienić, zakłamać czy po prostu zignorować. Oczywiście ja to rozumiem i wiem, że Adaś N. wyskakuje na konferencję niczym królik z kapelusza i opowiada „wierutne bzdury”, nie posiłkując się żadnymi, ale to żadnymi badaniami, jednak to nie zmienia rzeczywistości i prawdy o „PLANdemii”.
Ale dobrze już, zostawmy to, bo każdy samodzielnie myślący człowiek, zdążył już zapoznać się z prawdą o tej fałszywej „PLANdemii”. Dziś nowy hit, o którym usłyszałem w radiu, telewizji a nawet przeczytałem w internecie. Oczywiście moim źródłem informacji były media „głównego rynsztoku”, które od czasu do czasu odwiedzam, notabene wbrew mojemu zdrowiu, jednak czynię to dla Was, aby zapoznać się z narracją tych właśnie „ośrodków propagandowych”, określanych dla zmylenia „mediami”.
Dziś dowiedziałem się, że w trakcie szczepienia na COVID-19, już trzecią dawką preparatu genowego mRNA (a przecież dwie miały w pełni wystarczyć, o ironio to już nie wystarczają?), będzie można od razu zaszczepić się przeciwko grypie i no nie uwierzycie w jaki sposób… otóż jednocześnie! Zatem taki delikwent, chociaż określenie „królik doświadczalny” bardziej mi tu pasuje, nie mniej jednak taki „króliczek” otrzyma jednocześnie szczepienie przeciwko grypie, a także COVID-19 (czy to będzie pierwsza, druga czy trzecia dawka).
Oficjalna retoryka jest taka, że nie będzie obowiązku przyjmowania jednocześnie obu preparatów, jednak to nie zmienia faktu, że w tym kraju, naszym kraju, z ludzi robi się już totalnych idiotów, bo nie wiem jak to inaczej nazwać. Wierzcie mi lub nie, ale zaczyna to wyglądać przerażająco, nie dość, że wciskają nam „kit” to jeszcze teraz już jadą totalnie „po bandzie” i stwierdzają, że przyjmowanie dwóch różnych preparatów jednocześnie jest bezpieczne… Czysty obłęd!
I napisze Wam szczerze, że już sam nie wiem, co jest większym szaleństwem. Czy to, że bez mrugnięcia okiem kłamią, oszukują i szerzą propagandę, czy to, że znaczna część społeczeństwa w to wierzy? Zatem sprawa jest prosta, idziesz na poddanie się terapii genowej, eksperymentalnym preparatem genetycznym mRNA, na COVID-19. I nie wiesz czy przeżyjesz, czy nie wyrośnie ci druga głowa, trzecia noga, czy może dostaniesz zatoru, to nie ważne. Natomiast ważne jest to, że jednocześnie możesz wziąć szczepienie na grypę, bo jak mówią nam media, to jest w pełni bezpieczne. Pozwólcie, że aż łyknę ziółek przed przystąpieniem do dalszej części publikacji.
Osoba, która decyduje się przyjąć szczepienie na grypę musi być zdrowa, w przeciwnym wypadku szczepienie zostanie przesunięte, aż taka osoba będzie w pełni sił. Dlaczego to jest tak ważne? Otóż po przyjęciu szczepienia na grypę organizm będzie musiał ją „zwalczyć” i wyprodukować przeciwciała, co z kolei go osłabi, jednak będzie już uodporniony, przynajmniej teoretycznie. Natomiast, jeżeli taka osoba by przyjęła szczepienie na grypę w stanie choroby czy nawet przeziębienia, wówczas najprawdopodobniej szybko zachorowałaby po szczepieniu, gdyż organizm już osłabiony, nie poradziłby sobie ze szczepionką.
Dlatego jest tak ważnym, aby być w pełni zdrowym. Natomiast obecnie, co się nam oferuje? Otóż oferuje nam się „mengelowski eksperyment”, w którym dana osoba przyjmie jednocześnie dwa różne preparaty, które zaatakują układ odpornościowy. Sądzicie, że poradzi on sobie z jednoczesnym atakiem ze strony preparatu genetycznego mRNA na COVID-19 i szczepienia na grypę? Nie trzeba zbyt długo nad tym się rozwodzić, aby dojść do wniosku, że w większości przypadków nie poradzi sobie.
Jaki będzie rezultat? Taki „króliczek doświadczalny” zachoruje albo na grypę, albo na COVID-19, albo jednocześnie na jedno i drugie, co będzie wiązać się z wysokim ryzykiem zgonu. Ale, przecież media mówią, że to jednoczesne „szczepienie” jest w pełni bezpieczne, zatem jeżeli tak mówią to jest bezpieczne… prawda? Nie, nie jest bezpieczne i nigdy nie będzie, dlatego każdemu, kto zdecyduje się na taki „eksperyment” krzyż na drogę a i ostatnie namaszczenie.
Przeczytaj również:
Autor. Zespół globalne-archiwum.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Fot. pixabay.com